Wegańskie Spring Rolls

Szybkie, smaczne i naprawdę zdrowe. Świetne jako lekki lunch czy kolacja oraz jako przekąska na imprezę. Na pewno sprawdzą się świetnie na Sylwestra ;) 



Osobiście uwielbiam kuchnię tajską i wszelkie kuchnie tego regionu. Ten przepis jest zainspirowany właśnie kuchnią tajską. To danie jest naprawdę świeże, lekkie i orzeźwiające, a sos dodaje spring rolls wyrazu. Zachęcam do eksperymentowania i dodawania różnych innych warzyw i owoców. Świetnie nada się do tego dojrzałe, pyszne mango czy też kremowe awokado. 

Wegańskie Spring Rolls:

czas: 20 min
porcje: 6 spring rolls

Składniki:

Na spring rolls:
6 arkuszy papieru ryżowego
½ papryki
1/3 ogórka świeżego
½ marchewki
3-4 liście pak choi
1 cebula dymka
1 pęczek kolendry
+ sok z limonki do skropienia warzyw

Na sos:
4 łyżki sosu sojowego
sok i skórka z ½ pomarańczy
2 łyżki soku z limonki
1 łyżka octu ryżowego
2 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżeczka sosu sriracha
1 ząbek czosnku
1 łyżeczka startego świeżego imbiru
1 łyżeczka sezamu

Metoda:

Warzywa pokroić w cienkie, podłużne paseczki. Cebulę dymkę pokroić.

W rondelku połączyć ze sobą wszystkie składniki na sos oprócz sezamu. Zagotować, zmniejszyć ogień do małego i gotować, aż sos zgęstnieje – około 10-15 minut.

Do dużej miski nalać ciepłą wodę. Namaczać jeden arkusz papieru ryżowego około 10-15 sekund, wyłożyć na plastikową deskę. Na środku układać po parę kawałków każdego warzywa, na wierzch dodać cebulkę oraz kolendrę i skropić sokiem z limonki. Zawijać najpierw od dolnej części papieru do środka, następnie zawinąć do siebie oba boki i ściskając zawijać do końca ku górze arkusza.

Podawać z przygotowanym sosem.

Sałatka z jajkiem, awokado i pomidorkami cherry

Żyjemy w pędzie. Wszystko szybko. To załatwić, tam pojechać, to zrobić, to odebrać, to napisać, to posprzątać, to kupić (...). W czasach, w których "nikt nie ma na nic czasu" - nawet na zdrowy posiłek. A przecież to jest podstawą naszego zdrowia. Żyjemy w ciągłym stresie, w dobie miliona bodźców, w czasach, gdy otrzymujemy mnóstwo skrajnych sygnałów. Tak trudno nam się w tym odnaleźć. Zwolnić. Odpocząć. Skupiamy się na tym co będzie jutro, za tydzień, za rok, a zapominamy o tym co mamy dzisiaj i o tym, że tylko to "dzisiaj" mamy. Tak często zapominamy o naszym zdrowiu. O tym, żeby dostarczyć swojemu organizmowi dobrej i zdrowej energii. Nie mówmy, że nie mamy czasu. Pamiętajmy o naszym zdrowiu, przecież mamy je tylko jedno, a jego jedynego, w dobie konsumpcjonizmu, nie da się kupić. Dbajmy o siebie samych. Dbajmy o siebie nawzajem. 



Zrobienie zdrowego posiłku nie musi wymagać dużo czasu - wszystko zależy od tego, jak się zorganizujemy. Przede wszystkim trzeba naprawdę
c h c i e ć, a reszta przyjdzie sama. Ten przepis jest naprawdę prosty i bardzo szybki. Nada się na dobry początek dnia, ale również jako sałatka na lunch czy lekką kolację. Jedno jest pewne - o każdej porze dnia smakuje tak samo: pysznie. 

Sałatka z jajkiem, awokado i pomidorkami cherry

2 porcje
15 minut

 

Składniki:

2 jajka
1 dojrzałe awokado
4 garście świeżego szpinaku
20 pomidorków cherry
½ czerwonej cebuli
świeża kolendra

na winegret:
2 łyżki oliwy z oliwek
sok z połowy limonki
1 łyżeczka miodu
½ łyżeczki tabasco
sól, pieprz

Metoda:

Jajka ugotować na półmiękko (około 3-4 minuty). Awokado pokroić w kostkę, szpinak umyć, pomidorki cherry pokroić na połówki, cebulę pokroić w piórka. Warzywa włożyć do miski. Przygotować winegret mieszając wszystkie składniki. Polać nim warzywa, a następnie dodać jajko i świeżą kolendrę.

Spaghetti alla puttanesca

Jeśli nie macie czasu na robienie świeżego makaronu albo nie macie gotowego pod ręką to oczywiście sprawdzi się zwykły, kupny makaron. Osobiście uważam, że w takiej wersji smakuje najlepiej, dlatego polecam wypróbowanie przepisu właśnie z domowym makaronem. Dla mnie czas na robienie makaronu to taka swojego rodzaju terapia, czas dla mnie i spokój. Zawsze robię go więcej, aby mieć trochę ususzonego pod ręką.



Przepis ten jest niezwykle prosty i szybki. Poza sezonem na pomidory równie dobrze nadadzą się pomidory pelati z puszki. Co ciekawe, przez długi czas nie byłam fanką anchovis, ale ten przepis odmienił mój stosunek do tych rybek. Nadają całemu daniu leciutko rybnego, ale przede wszystkim słonego smaku - dlatego uważajmy dodając soli. Mimo niewielkiej ilości składników danie jest pełne smaku, a wszystko świetnie się ze sobą komponuje.



 

Spaghetti alla puttanesca

2 porcje
czas: 15 minut 

Składniki:

ok 200 g makaronu spaghetti (z tego przepisu)
300-400 g świeżych pomidorów
1 ząbek czosnku
½ czerwonej papryczki chili
3-4 fileciki anchovis
garść czarnych oliwek
łyżeczka kaparów
1 natka pietruszki
3 łyżki oliwy z oliwek

Metoda:

Przygotować garnek z osoloną wodą, zagotować.

Pomidory sparzyć i obrać ze skórki.

Czosnek, papryczkę chili oraz anchovis posiekać. Na patelni rozgrzać 2  łyżki oliwy. Dodać czosnek, chili, anchovis, kapary oraz oliwki. Wlać kolejną łyżkę oliwy, a następnie dodać pomidory i podsmażać około 5 minut. W międzyczasie ugotować makaron – świeży makaron gotujemy około 2-3 minuty.

Pod koniec wsypać posiekaną natkę pietruszki. Do warzyw dodać ugotowany makaron i wymieszać.

 

Drożdżowe bułeczki z rozmarynem i rodzynkami

Pan di ramerino - czyli włoskie drożdżowe bułeczki z rozmarynem i rodzynkami. Charakterystyczne dla regionu Toskanii (Florencja) - tradycyjnie wypiekane w okresie Wielkiego Postu i sprzedawany tylko w Wielki Czwartek po pobłogosławieniu chleba przez kapłana. Aktualnie pieczony jest przez cały rok. 


Wspaniale smakuje zarówno na słodko, jak i na słono. Bułeczki są niezwykle aromatyczne i mięciutkie. Pachnące rozmarynem, lekko słodkie. Bardzo polecam wypróbowanie tego przepisu. Warto! 

Drożdżowe bułeczki z rozmarynem i rodzynkami

12 bułeczek
czas: 3 h 

Składniki:

500 g mąki (250 g typu 500 i 250 typu ‘’00)
50 ml oliwy z oliwek
180-200 ml wody
20 g świeżych drożdży
3 gałązki świeżego rozmarynu
3 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
40 g rodzynków
1 jajo +2 łyżki wody
+ oliwa do posmarowania

Metoda:

Na patelni rozgrzać oliwę (na małym ogniu) i dodać rozmaryn. Podsmażać około 10-15 minut, aby oliwa nabrała smaku rozmarynu. Oliwę odstawić i przestudzić.

Rodzynki wsypać do szklanej miski bądź kubka i zalać wrzątkiem. Odstawić do zmięknięcia. Następnie odsączyć z wody.

Przesiać mąkę do dużej miski,  dodać sól i cukier.

Drożdże rozpuścić w letniej wodzie. Odstawić na około 10 minut.

Do mąki powoli wlewać rozczyn i mieszać drewnianą łyżką. Wlać oliwę z rozmarynem, wbić jajo i wymieszać dodając na koniec rodzynki. Ciasto wyrabiać około 10-15 minut, aż będzie gładkie i będzie odchodziło od rąk. Uformować z niego kulę i posmarować oliwą. Włożyć do dużej miski odstawić do wyrośnięcia na 1.5 godziny.

Nagrzać piekarnik do 200 stopni.

Po tym czasie uformować z ciasta 12 bułeczek i położyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Odstawić do wyrastania na kolejne 45-60 min. 

Po wyrośnięciu wstawić bułeczki do piekarnika i piec 20 minut. Po upływie 20 minut wyjąć je z piekarnika i posmarować je roztrzepanym jajkiem z wodą, ponownie wstawić do piekarnika i piec przez kolejnych 5-7 minut, aż ładnie się zarumienią. Ostudzić na kratce. 

Sałatka ze szpinakiem, pieczoną marchewką i burakiem

Wiele osób chce jeść zdrowo, ale uważa, że zdrowe jedzenie jest nudne i niesmaczne. Nic bardziej mylnego. Wystarczy odnaleźć pasujące nam połączenia i trochę poeksperymentować. Gdy chcemy zjeść lekko zwykle pierwsza na myśl przychodzi nam sałatka, prawda? Nie musi to być nudne połączenie pomidora, ogórka, papryki i sałaty, które zapewne już po krótkim czasie zniechęci nas do zdrowego odżywiania. Dzisiaj więc chcę udowodnić, że zdrowo nie znaczy nieapetycznie, a wręcz odwrotnie - kolorowo, lekko i naprawdę przepysznie!



Uwielbiam pieczoną marchew - słodziutką i lekko chrupiącą. Dla mnie jest pyszna szczególnie w sałatkach, ale jest równie świetna, jako dodatek do wielu mięs. Wspaniale smakuje z gęsią czy z kaczką. Doskonała również, jako zdrowa przekąska, szczególnie wtedy, gdy mamy ochotę na "coś" słodkiego;)

Sałatka ze szpinakiem, pieczoną marchewką i burakiem

2 porcje
czas: 1 h 30 min

Składniki:

Na sałatkę:
4 garści świeżego szpinaku
4 nieduże marchewki 
1 burak
½ kopru włoskiego
1 szalotka
50 g sera feta
kiełki lucerny

Do marchewek:
1 łyżka syropu klonowego
1 łyżka oliwy
1 łyżeczka sosu sojowego
sól, pieprz

Winegret:
1 łyżeczka skórki z limonki
1 łyżeczka soku z limonki
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka miodu
sól, pieprz

Metoda:

Piekarnik nagrzać do 180°C. Buraka zawinąć w folię aluminiową, włożyć na blachę piekarnika i piec przez godzinę. (W połowie pieczenia buraka dodajemy marchewki, gdyż pieką się one zdecydowanie szybciej).

Marchew obrać, pokroić wzdłuż na mniejsze części. Włożyć do miski, polać syropem klonowym, oliwą, sosem sojowym oraz doprawić solą i pieprzem i dokładnie wymieszać. Włożyć do piekarnika po pół h pieczenia buraka. 

Przygotować winegret - dobrze wymieszać wszystkie składniki, odstawić. 

Fenkuł i szalotkę pokroić na plasterki. 

Wyjąć upieczone warzywa. Buraka przestudzić, obrać i pokroić na plasterki. 

Na talerzach wykładać umyty szpinak, upieczoną marchew, buraka, fenkuł, szalotkę oraz kiełki lucerny. Na wierzch pokruszyć fetę i polać przygotowanym winegretem. 

Granola

Dzisiaj dzielę się z Wami przepisem na pyszną i zdrową granolę, która nie ma w sobie ani grama rafinowanego cukru. Banalna w wykonaniu, a przy tym naprawdę pyszna. 



Do granoli możemy dodać dowolne nasiona i orzechy. Moje ulubione połączenie to migdały i nasiona słonecznika. Wariacji jest mnóstwo! Po upieczeniu granoli można dodać również suszone owoce (nie polecam dodawania ich do pieczenia, gdyż robią się bardzo twarde).



Wspaniała z mlekiem (ja uwielbiam z domowym mlekiem migdałowym), jogurtem, a także jako drobny chrupiący dodatek do owsianki.

GRANOLA

2 duże słoiki
czas: 40 minut

Składniki:

4 szklanki górskich płatków owsianych
1 szklanka migdałów
1/2 szklanki nasion słonecznika
8 łyżek miodu / syropu klonowego
6 łyżek oleju kokosowego
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego
szczypta soli

Metoda:

Nagrzać piekarnik do 170°C. W rondelku rozpuścić miód z olejem kokosowym (Uważać, aby nie zagotować!). Migdały posiekać na mniejsze kawałki. W dużej misce połączyć płatki wraz z migdałami, nasionami słonecznika, cynamonem i solą. Dodać rozpuszczony miód i olej oraz ekstrakt waniliowy i dobrze wymieszać. Chcemy, aby wszystkie składniki zaczęły się ze sobą kleić.

Blachę wyłożyć papierem do pieczenia. Mieszankę równomiernie wyłożyć na blachę. Wstawić do piekarnika i piec 30 minut mieszając w połowie pieczenia - wtedy równomiernie się zarumieni i nie przypali się.

Melanzana Parmigiana

Kto lubi szybko i pysznie? Ja na pewno. To danie jest wspaniałe jako dodatek do mięsa czy ryb, ale też jako danie główne. Aby zapiekanka wyszła naprawdę dobra, należy dobrze zgrillować bakłażany - to one nadają tego pysznego, wędzonego smaku. Dla mnie to taka niskowęglowodanowa wersja lasagne. I ten chrupiący ser na wierzchu... mniam!

Melanzana Parmigiana

2 porcje
czas: 1 godzina

Składniki:

2 duże bakłażany
1 karton przecieru pomidorowego / 1 puszka pomidorów
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 kulka mozzarelli
50-100 g parmezanu
2 łyżki oliwy
sól, pieprz
świeża bazylia

Metoda:

Bakłażany umyć, pokroić w plastry, lekko posolić i odstawić na około godzinę, aż puszczą soki – w tym czasie pozbywamy się goryczy.

W międzyczasie przygotować sos – cebulę pokrojoną w drobną kostkę zeszklić na oliwie, dodać czosnek i podsmażać około 1 minutę. Dodać pomidory, doprawić solą i pieprzem, zredukować, aż sos będzie miał gładką konsystencję. Odstawić.

Piekarnik nagrzać do 180°C.

Bakłażany odsączyć z wody i odcisnąć w ręczniku kuchennym. Rozgrzać dużą patelnię (najlepiej grillową) i grillować z obu stron na wysokim ogniu, aż zmiękną i zaczną brązowieć.

Mozzarellę porwać na małe kawałki, parmezan zetrzeć na tarce z małymi oczkami.

W naczyniu żaroodpornym układać warstwami – bakłażana, sos pomidorowy, a na sam koniec ser. Zapiekać około 40 minut – ser na wierzchu powinien być zrumieniony.

 

Ciastka owsiane z masłem orzechowym i gorzką czekoladą

Dzisiaj przedstawiam Wam przepis na te pyszne, chrupiące i zdrowe ciasteczka. Zero mąki i zero rafinowanego cukru. Świetnie nadadzą się dla tych, którzy są rano w biegu - są idealne na śniadanie - dużo zdrowej energii potrzebnej na produktywny poranek. Oczywiście stanowią dobrą formę słodkiej przekąski, kiedy mamy ochotę na coś słodkiego, ale chcemy jeść zdrowo.



Banalnie proste i szybkie. Polecam szczególnie na maśle orzechowym własnej roboty, które nie ma żadnych dziwnych konserwantów i innych dodatków. Ja najchętniej dodaję do wszelkiego rodzaju wypieków gorzką czekoladę, ale jeśli ktoś woli czekoladę mleczną to i ona sprawdzi się równie dobrze. 

Ciastka owsiane z masłem orzechowym i gorzką czekoladą

24 ciasteczka
czas: 30-40 minut

Składniki:

200 g szklanki płatków owsianych górskich
70 g mąki owsianej
100 g masła orzechowego
70 g miodu
30 g oleju kokosowego
70 g gorzkiej czekolady
1 jajo
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli

Metoda:

Nagrzać piekarnik do 180°C. W dużej misce wymieszać ze sobą suche składniki. W rondelku rozpuścić masło orzechowe, miód, olej kokosowy. Odstawić do ostudzenia. Gdy masa dodać  ją  do suchych składników, dodać jajko i wymieszać do połączenia wszystkich składników. Pod koniec dodać posiekaną na kawałki gorzką czekoladę. Formować ciasteczka o średnicy około 3-4 cm. Piec około 12-15 minut, aż ciasteczka będą zarumienione po bokach.

Zupa acquacotta

Acquacotta - czyli po prostu gotowana woda to zupa, która wywodzi się jeszcze z czasów antycznych i jest utożsamiana z regionem południowej Toskanii i północnego Lazio. Pierwotnie było to jedzenie biedaków. Zgodnie z tym, co głoszą włoskie legendy można powiedzieć, iż przepis na tą zupę powstał ze względu na potrzebę wykorzystania starego, czerstwego chleba. Biedacy, zalewając go wrzątkiem powodowali, iż nadawał się on ponownie do spożycia. Z biegiem czasu przepis na zupę acquacotta uległ zmianie poprzez dodawanie coraz to większej ilości składników.





Mimo ubogich składników acquacotta jest naprawdę pyszna i pełnia smaku. Sekretem do uzyskania pełni smaku jest dosyć długie gotowanie warzyw. Jeśli mamy kawałek lekko czerstwego chleba w domu - nie wyrzucajmy go, ale pokrójmy na parę kawałków i zupełnie osuszmy - to właśnie on jest podstawą tej włoskiej zupy. 

Acquacotta

2 porcje
czas: 1.5-2 h

Składniki:

2 nieduże cebule
200 g świeżych pomidorów
500 ml wody
mały kawałek selera
2 łyżki oliwy z oliwek
2 jajka
ser Grana Padano
parę kromek czerstwego pszennego chleba
sól, pieprz

Metoda:

Pomidory umyć, naciąć, sparzyć wrzątkiem i odstawić. Cebulę pokroić w piórka. Selera pokroić na małe, cienkie kawałki. W średnim garnku podgrzać dwie łyżki oliwy, dodać cebulę i podsmażyć na niskim ogniu do miękkości - około 5 minut. Następnie dodać selera i podsmażać kolejne 5 minut.W międzyczasie obrać pomidory i pokroić na ćwiartki. Dodać do pozostałych warzyw i podsmażyć przez około 3 minuty. Wlać wodę, posolić i zagotować. Po zagotowaniu zmniejszyć ogień do niskiego i gotować przez około 1-1.5 h. Doprawić zupę do smaku solą i pieprzem. Pod koniec gotowania wbić jajka i gotować przez 2-3 minuty. Po takim czasie jajka będą miały jeszcze płynne żółtko. Na dnie głębokich talerzy rozłożyć połamane kromki czerstwego chleba. Zalać je zupą uważając, aby nie naruszyć jajek. Na sam koniec przełożyć na każdy talerz jedno jajo. Posypać obficie startym serem Grana Padano. 
 

Jesienna sałatka z jarmużem

Niejednokrotnie prostota jest najlepsza. Tak jest w przypadku tej sałatki. Mnóstwo smaku w zaledwie kilku składnikach. Dla tych, którzy nie są przekonani do jarmużu - naprawdę go polecam. Ma delikatnie kapuściany smak, który jednak uwalnia się pod wpływem obórki termicznej. W surowej wersji jest bardzo delikatny. Jarmuż to niezwykle zdrowe warzywo - zawiera całą gamę witamin - A, B, C, K, a ponadto jest źródłem magnezu i wapnia. Ach, a dla tych, którzy pilnują kalorii - 100 gramów to niecałe 50 kcal. Warto sięgać po niego częściej!




Ta sałatka idealnie nada się na lekki, zdrowy lunch, ale też jako dodatek do mięsa czy ryby. Jest zaskakująco pyszna! Jak już kiedyś wspomniałam w przypadku sałatki greckiej warto kupić prawdziwy ser feta. Ma on zupełnie inny smak od tych "fetopodobnych" serów, które konsystencją przypominają sery śmietankowe do smarowania. Prawdziwa feta jest lekko kwaśna i cierpka, a przy tym wspaniale mleczna. 

Jesienna sałatka z jarmużem

2 porcje
czas: 15 minut

Składniki

Sałatka:
50 g jarmużu (oberwanego)
½ twardego jabłka (np. Lobo)
40 g orzechów włoskich
1 mały granat
50 g sera feta
½ czerwonej cebuli

Sos:
3 łyżki oliwy
1 łyżeczka czerwonego octu winnego
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka musztardy Dijon
sól, pieprz

Metoda

Przygotować sos – do małego, czystego słoika włożyć wszystkie składniki, zakręcić go i energicznie potrząsnąć parę razy, aż wszystkie składniki się połączą.

Listki jarmużu oberwać, pozbyć się łykowatych części i porwać na mniejsze kawałki. Przełożyć do dużej miski, oprószyć solą i lekko wygnieść jarmuż, aby stał się bardziej miękki. Następnie cienko pokroić cebulę. Jabłko pokroić w plasterki. Z granatu wystukać pestki. Fetę pokruszyć na mniejsze kawałki. Do jarmużu dodać cebulę, jabłko, pestki granatu, fetę oraz orzechy włoskie, polać wszystko sosem i delikatnie wymieszać. Świetnie smakuje z kromką świeżego żytniego chleba.

Drożdżowe bułeczki czekoladowe

Ciasto drożdżowe. Zdecydowanie moje ulubione. Dla mnie zawsze trochę magiczne. Puszyste i pyszne. Te czekoladowe bułeczki to moja interpretacja klasycznych cinammon rolls (przepisem, na które mam również zamiar podzielić się z Wami). Na pewno będą smakowały fanom czekolady. Dla tych, którzy wolą trochę słodsze ciasta proponuję dodać mlecznej czekolady. Ja uwielbiam gorzką, minimum 70%, która w połączeniu z lukrem daje idealny dla mnie poziom słodkości. 



Jak zawsze, ciasto drożdżowe, należy do tych, do których trzeba mieć cierpliwość. Na pewno są warte czekania ;)




Wykonanie bułeczek jest naprawdę proste. Przede wszystkim należy dać im ponownie wyrosnąć po rozwałkowaniu ciasta i dodaniu do niego masła oraz masy czekoladowej. Jest to gwarancją puszystych, pysznych bułeczek.

Drożdżowe bułeczki czekoladowe

24 bułeczki
czas: 3.5-4 godziny

Składniki

Ciasto:
500 g mąki pszennej
30 g świeżych drożdży
1 jajko
50 g masła
50 cukru
szczypta soli

Warstwa czekoladowa:
50 g masła
50 g gorzkiej czekolady
50 g brązowego cukru
2 łyżeczki kakao
1 łyżeczka ekstraktu waniliowego

Lukier czekoladowy:
80 g cukru pudru
15-20 g kakao
2 łyżk mleka

Metoda

Ze świeżych drożdży zrobić zaczyn. Do miski wlać letnie mleko, dodać pokruszone drożdże i łyżeczkę cukru. Wymieszać i odstawić na 10 minut.

W rondelku roztopić masło i odstawić do przestudzenia.

Do dużej miski przesiać mąkę, dodać sól i resztę cukru. Wymieszać. Powoli wlewać przygotowany zaczyn mieszając drewnianą łyżką. Składniki mają się lekko połączyć. Następnie dodać jajko oraz rozpuszczone masło. Wyrabiać ciasto około 10 minut. Przełożyć do dużej miski, przykryć ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce do wyrastania na 1.5 godziny.

Przygotować masę czekoladową. Roztopić masło i przestudzić. Czekoladę posiekać na drobne kawałki. W miseczce wymieszać cukier, kakao, ekstrakt waniliowy oraz posiekaną czekoladę. Odstawić.

Gdy ciasto już wyrośnie, wyjąć je na stolnicę i podzielić na dwie części. Rozwałkować na dwa prostokąty na długość około 40 cm i szerokość około 25-30 cm. Oba płaty posmarować roztopionym masłem, a następnie równomiernie posypać czekoladą z dodatkami. Każdy z płatów zawijać do środka. Oba ruloniki pokroić na 12 części. Powinny nam wyjść 24 bułeczki. Bułki przełożyć na papier do pieczenia i odstawić do wyrastania na kolejną godzinę.

Nagrzać piekarnik do 180 stopni.
Tuż przed pieczeniem posmarować bułeczki roztrzepanym jajkiem. Piec w nagrzanym piekarniku przez około 20 min.

Wykonać lukier. Do rondelka wsypać cukier i wymieszać go z kakao. Dodać mleko i podgrzewać na malutkim ogniu do uzyskania gładkiej konsystencji. Natychmiast polewać bułeczki, gdyż lukier bardzo szybko zastyga. 

Ravioli z bolognese

Uwielbiam bolognese pod każdą postacią - z makaronem spaghetti, w lasagne i w ravioli. Najpyszniejsze jest, gdy da mu się dużo czasu. Wtedy wszystkie smaki dobrze się łączą i sos staje się bardziej delikatny oraz aromatyczny.




Przy robieniu pierożków ravioli należy uważać na to, aby nie dostało się do nich powietrze. Najprościej jest nakładać ravioli na jednym pasku makaronu i przykrywać go kolejnym, tak by wykonać tylko jeden rząd ravioli. Aby uzyskać charakterystyczne, falowane brzegi pierożków potrzebne nam będzie radełko. 



Wykonanie ravioli jest dosyć czasochłonne, ale uwierzcie mi, naprawdę warto. Dodam tylko, że nie sposób im się oprzeć. Po prostu esencja Włoch na talerzu ;)

Ravioli z bolognese

8 porcji
czas: 3-3.5 h

Składniki:

Sos:
300 g mielonej wołowiny
1 puszka pomidorów
2 ząbki czosnku
1 cebula
1 marchewka
2 łyżki oliwy z oliwek
świeża bazylia
parmezan
sól, pieprz

Makaron:
z TEGO przepisu
+ 1 jajko do posmarowania 

Sos (opcjonalnie):
1 łyżeczka masła
1 puszka pomidorów
1 ząbek czosnku
sól, pieprz

Metoda:

Cebulę oraz czosnek drobno pokroić. Marchew zetrzeć na tarce z małymi oczkami.

Na rozgrzaną patelnię dodać 1 łyżkę oliwy i na małym ogniu zeszklić cebulę. Następnie dodać czosnek i podsmażać niecałą minutę. Dodać marchew i podsmażyć kolejną minutę. Warzywa zdjąć z patelni na miskę i odstawić.

Na patelnię dodać kolejną łyżkę oliwy, zwiększyć ogień i usmażyć mięso na brązowy kolor. Dodać usmażone warzywa oraz pomidory oraz 1 szklankę wody. Zagotować, a następnie zmniejszyć ogień do małego i redukować sos co jakiś czas mieszając. Doprawić solą i pieprzem. Zajmie to około 30-40 minut.

*Przygotować sos pomidorowy. Na niedużej patelni roztopić masło. Dodać czosnek i lekko podsmażyć. Następnie dodać pomidory. Doprawić do smaku i lekko zredukować. Około 10-15 minut.

W międzyczasie przygotować makaron. Makron rozwałkować i pokroić na płaty o szerokości  około 10 cm. Posmarować roztrzepanym jajem. Nakładać po łyżeczce przestudzonego farszu zostawiając około 4-5 cm odstępy. Przykryć kolejnym płatem makaronu z góry. Dokładnie zaklejać uważając, aby do ravioli nie dostało się powietrze. Wycinać pierożki radełkiem.

W dużym garnku zagotować osoloną wodę. Ravioli gotować partiami, około 3-4 minuty od czasu wypłynięcia.

Ravioli podawać ze świeżą bazylią, startym parmezanem i odrobiną oliwy extra virgine bądź z sosem pomidorowym.

 

 

Włoski domowy makaron

Jak to mawiał Salvador Dali „Można nie jeść w ogóle, ale nie można jeść źle”. Podpisuję się pod tym rękami i nogami. Dla mnie dobre jedzenie to takie, w które zostało włożone trochę serca. I taka dla mnie jest kuchnia włoska. Momentami czasochłonna, momentami bardzo szybka, ale zawsze przepyyyyyszna.



Serię włoskich przepisów zaczynam od czegoś, bez czego kuchnia włoska nie byłaby kuchnią włoską – pasty.


To chyba najbardziej podstawowy, najprostszy i zarazem najpyszniejszy przepis na makaron. Na początku wymaga trochę czasu i cierpliwości, lecz im częściej go robimy tym szybciej on nam wychodzi. A naprawdę warto.

Ja ciasto na makaron cierpliwie wałkuję wałkiem. Przepis ten oczywiście nada się dla tych, którzy posiadają maszynę do makaronu. Ja jestem w tej kwestii tradycjonalistką – Włoszki przecież przez lata radziły sobie bez nich. 

Pasta fresca

porcje: 4
czas: 1-1.5 godziny

Składniki:

4 jaja
400 g mąki OO”

Metoda:

Przesiać mąkę do dużej niewysokiej miski. Dodać jaja. Zacząć mieszać składniki widelcem. Gdy wszystko zacznie się ze sobą łączyć przełożyć ciasto na stolnicę i wyrabiać rękami około 10-15 minut (ciasto jest dosyć tępe i twarde). Uformować ciasto w kulę, przykryć miską i odstawić na 30 minut.

Po upływie tego czasu ciasto podzielić na 2 części. Wałkować aż do uzyskania bardzo cienkiego ciasta. Powinno ono mieć grubość 1-2 mm.* Ciasto formować na wybrany przez siebie kształt.

Makaron można ugotować od razu lub lekko go podsuszyć i trzymać w szczelnie zamkniętym woreczku w suchym i chłodnym miejscu do 2 tygodni bądź przechowywać niewysuszony w lodówce przez 2-3 dni.

Świeży makaron gotuje się natychmiastowo – około 2 minut.

*Pożądana grubość ciasta na większość makaronów to 1-2 mm, jednak do makaronu ravioli polecam ciasto odrobinę grubsze, gdyż mokry farsz może powodować pękanie ciasta.

Ciasto ucierane ze śliwkami

Czasem jest tak, że mamy ochotę zrobić coś słodkiego, ale nie mamy za dużo czasu. W tym przypadku ciasto ucierane świetnie się sprawdza. Należy jednak pamiętać o tym, że wszystkie składniki muszą mieć temperaturę pokojową. 


Ciasto jest naprawdę proste i szybkie. Na wierzch możemy położyć nasze ulubione owoce. Mogą to być jabłka, truskawki, agrest, co tylko zechcemy. Ja wybrałam śliwki, gdyż jeszcze trwa na nie sezon i mają wspaniały słodko kwaśny smak.


Dla tych, którzy nie przepadają za kruszonką - można ją swobodnie pominąć. Dla mnie jest ona wspaniałym, lekko chrupiący dodatkiem :)

CIASTO UCIERANE ZE ŚLIWKAMI

forma 20x30 cm
czas: 20 min przygotowanie ciasta
          40-45 min pieczenie ciasta

Składniki

Ciasto:*

200 g masła
140 g cukru
200 g mąki pszennej
50 g mąki ziemniaczanej
4 jaja
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
500-600 g śliwek

*Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej!

Kruszonka:

80 g mąki
60 g masła
20 g cukru

Metoda

Piekarnik nagrzać do 175°C. Formę wyłożyć papierem do pieczenia.

Przekroić i wydrylować śliwki. Odstawić.

Do dużej miski przesiać mąkę pszenną, ziemniaczaną oraz proszek do pieczenia i sól. Odstawić.

W osobnej misce utrzeć mikserem masło wraz z cukrem na puszystą masę. Do masy dodawać po jednym jaju i dalej ucierać. Na koniec dodać suche składniki i wymieszać drewnianą łyżką do połączenia się składników.

Przygotować kruszonkę rozcierając wszystkie składniki. Jeśli kruszonka będzie zbyt „mokra” należy dodać więcej mąki.

Ciasto przełożyć do formy i delikatnie wyrównać. Na cieście wyłożyć owoce i posypać kruszonką.

Piec około 40-45 minut.

Szarlotka z bezą

Ach, ta szarlotka. Wprost uwielbiam zapach pieczonych jabłek z cynamonem. Zawsze z niecierpliwością czekam, aż ciasto będzie upieczone i gotowe do zjedzenia. To moja ulubiona forma pieczonych jabłek. 


Do szarlotki lubię używać różnych rodzajów jabłek, ale ta, robiona z jednakowych, jest równie pyszna. Gdy zmieszamy jabłka jedne są bardziej chrupiące, drugie bardziej miękkie, słodkie czy kwaśne. Ja do jabłek nie dodaję cukru, według mnie są wystarczająco słodkie i pyyyszne po upieczeniu. Natura robi swoje. 



Paradoksalnie, jako dziecko, nie przepadałam za szarlotką. Była dla mnie zawsze strasznie słodka i smakowała bardziej, jak dżem z jabłek niż jabłka. Dzisiaj, to jedno z moich ulubionych ciast, prawdopodobnie dlatego, że nauczyłam je robić tak, aby ono mi smakowało. Inni degustatorzy absolutnie nie narzekają! ;) 

SZARLOTKA Z BEZĄ

forma o średnicy 25 cm
czas: około 2.5-3 godziny

Składniki

Ciasto:
•150 g mąki
•100 g masła
•30 g cukru pudru
•1 jajko

Jabłka:
•1 kg jabłek
•2 łyżki soku z cytryny
•1-2 łyżeczki cynamonu

Beza:
•2 białka jaj
•60 g cukru pudru

Do posypania:
•cukier puder z cynamonem

Metoda

Przygotować kruche ciasto. Na stolnicy posiekać wszystkie składniki na ciasto i szybko zagnieść na jednolitą masę. Zawinąć w folię i wstawić do lodówki na godzinę.

Po godzinie ciasto wyjąć, rozwałkować na szerokość formy do pieczenia (najlepiej zrobić to wkładając ciasto pomiędzy dwa arkusze folii spożywczej, wtedy wałek nie będzie nam się przyklejał do ciasta). Przełożyć do formy i wyłożyć nią ciasto. Podziurkować ciasto i wstawić do lodówki na kolejne 30 minut.

W międzyczasie obrać jabłka i pokroić je w drobne plasterki. Dodać do nich sok z cytryny oraz cynamon i delikatnie wymieszać.

Po upływie 30 minut od razu wstawić ciasto do dobrze nagrzanego piekarnika i podpiekać przez około 15-20 min na złoty kolor.

Na podpieczony spód wyłożyć jabłka. Piec przez 20 minut w tej samej temperaturze.

W czasie, gdy ciasto będzie się zapiekało z jabłkami przygotować bezę. W dużej misce ubić na wysokich obrotach białka jaj na sztywną pianę. Dodawać po łyżce cukru pudru i ubijać, aż masa będzie błyszcząca, sprężysta i sztywna.

Wyjąć ciasto i nałożyć na nie bezę. Piec przez 15 minut w temperaturze 180 stopni, a następnie zmniejszyć temperaturę do 100 stopni i piec przez kolejne 10 minut.

Pycha! ♥